TAPENADA
Na moim instagramie pochwaliłam się kiedyś tapenadą, to teraz spieszę ze wszystkimi szczegółami. To wywodzące się z Prowansji, tak tak, nie z Grecji, smarowidło jest po prostu przepyszne, wnosi do kuchni powiew świeżości, słońce i odrobinę wakacji. Próżno szukać argumentów aby tapenady nie robić. Spróbuj i Ty! Gdy nie mam ochoty na pieczywo to jem ją z warzywami pokrojonymi w słupki np. z marchewką, kalarepką lub selerem naciowym.
słoik czarnych oliwek (150g),
łyżeczka kaparów,
6 łyżek oliwy z oliwek,
3 suszone śliwki,
łyżka natki pietruszki,
ząbek czosnku,
sok z ½ cytryny,
sól,
pieprz.
Uwielbiam!
🙂
Piękna ta tapenada i zdjęcie super!
THX
nie wiedziałem, że tapenada est z Francji:/
jest z Francji:)
ja też nie:/
jest!
Świeny blog Pani Aneto! Tak trzymać!
Tak będę robić:)