MARYNOWANE PODRZYBKI
Receptura na grzybki marynowane w occie, z reguły przechodzi z pokolenia na pokolenie, tak też się dzieje i u mnie w rodzinie. Tradycja nakazuje marynowanie w mocnej zalewie octowej, co odpowiada tylko nielicznym. Żadnych marchewek, cebul i dużej ilości cukru. Musi być mocno octowe. Takie też są moje grzybki, które z przyjemnością po raz pierwszy w tym roku zrobiłam. Nie są to prawdziwki i kozaki, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, czyli podgrzybki. Na szczęście ich rozmiar pozwala je marynować w całości. Voliá!
przepis na jeden litrowy słoik grzybków
dwie małe łubianki podgrzybków,
łyżka soli,
łyżeczka cukru,
5 listków laurowych,
10 ziarenek ziela angielskiego,
szczypta pieprzu,
trzy ząbki czosnku,
300 ml octu,
700 ml wody,
sposób przygotowania:
Grzyby obrałam i starannie wypłukałam. Następnie wsadziłam je do 1 litra osolonej, gotującej się wody. Grzybki gotowałam przez 10 minut. Następnie opłukałam je z piany pod zimną wodą i zalałam wrzącą zalewą octową składająca się z 300 ml octu, 700 ml wody, łyżki soli, łyżeczki cukru, ziela angielskiego, listków laurowych, czosnku i pieprzu. Nalałam zalewę do pełna, zakręciłam słoik i odwróciłam go do góry dnem. Po ostudzeniu grzybki gotowe do spożycia.
Świetne zdjęcia. Gratuluję!
THX
Uwielbiam grzybki w occie!!
Ja też:)
Lecę do lasu na grzybobranie!
Polecam!
W tym roku muszę zamarynować, tylko najpierw muszę nazbierać:)
Koniecznie to zrób!
Octowo, tak jak lubię. Gratuluję:)
To lubię!
świetny przepis, świetna marynata. EXTRA!!!
Dziękuję bardzo!
pyszne te grzybki!!!
Dzięki!