SZAKSZUKA
Nikt nie lubi wielkiego bałaganu w kuchni, a tym bardziej na talerzu, jednak w przypadku tego dania wielki bałagan jest wskazany. Chciałabym Wam przedstawić szakszukę. Danie wywodzące się z szeroko pojętej kuchni arabskiej, które o dziwo, świetnie smakuje w polskich zimowych warunkach. Pisze o tym, bo wiele razy przekonałam się, iż większość dań z kuchni egzotycznych po przygotowaniu ich w naszym pięknym kraju, jakoś tak tracą na swojej atrakcyjności. Szakszukę natomiast można jeść i jeść i wydaje mi się, że na stałe wpisze się w moje śniadaniowe menu. Mam nadzieje i w Wasze menu także!
1 porcja – 230 kcal
przepis na 1 porcję:
1 jajko
5 oliwek
mała papryka
¾ szklanki przecieru pomidorowego
½ czerwonej cebuli
łyżeczka rafinowanego oleju rzepakowego
sól morska, pieprz, słodka papryka, suszona bazylia
świeży koperek
sposób przygotowania
Cebulę posiekałam, a następnie wrzuciłam na rozgrzany olej rzepakowy i podsmażyłam. Dodałam umytą i pokrojoną w kostkę paprykę oraz przecier pomidorowy. Przez 3 minuty wszystko razem dusiłam, przyprawiając odrobiną soli, pieprzem i dużą ilością suszonej bazylii oraz słodkiej papryki. Następnie przełożyłam lekko podduszone warzywa na małą żeliwną patelnię i dorzuciłam pokrojone oliwki. Potem wbiłam na patelnię jajko i wstawiłam patelnię do nagrzanego piekarnika do temperatury 220 stopni C na około 5 minut. Ja lubię gdy jajko jest płynne, jeżeli Ty wolisz żółtko mocno ścięte, trzymaj dłużej szakszukę w rozgrzanym piekarniku.
Dodaj komentarz